Podejmowanie ryzyka podczas zabawy stanowi dla najmłodszych swoiste wyzwanie. Jednocześnie, pozwala ono na zwiększanie u dziecka pewności siebie, zbudowaniu w nim poczucia odwagi i radości z przezwyciężonych przeszkód. Wydaje się więc, że nie ma lepszego miejsca na pokonywanie własnych słabości niż plac zabaw. Zjeżdżalnia może wydawać się za stroma, podczas gdy ścianka wspinaczkowa za wysoka. Jednocześnie, plac zabaw jest miejscem, w którym dziecko może podejmować się ryzykownych wyzwań bez większego zagrożenia urazu czy upadku. Jak zatem bezpiecznie wzbudzić w dziecku chęć podejmowania ryzyka?
Bezpieczny plac zabaw
Kiedy zdecydujesz się na wycieczkę na plac zabaw ze swoją pociechą, musisz być pewny, że spełnia on wszystkie zasady wymogi potrzebne do bezpiecznej zabawy. Jest to istotny element podczas każdej wizyty. Niemniej jednak, jeśli chcemy zachęcić nasze dziecko do nieco bardziej ryzykownej zabawy niż zwykle, musimy być pewni, że wszystkie elementy znajdują się na swoim miejscu. Warto jest zajrzeć
pod zjeżdżalnie lub
wyposażenie do wspinaczki, czy nie znajdują się pod nimi żadne niebezpieczne przedmioty. Warto również upewnić się, że sam sprzęt nadaje się do bezpiecznego użytku. Szczególnie istotnym jest, żeby o tym wszystkim wiedziało również dziecko. Musi ono być świadome tego, że sprzęt na którym będzie się za chwilę bawił, nie sprawi mu żadnej krzywdy.
Ciągły nadzór nad dzieckiem
Bardzo istotny czynnik w kwestii podejmowania przez naszą pociechę jakichkolwiek ryzykownych działań. Nadzór nad dzieckiem, które próbuje przezwyciężyć napotykające go na placu zabaw trudności, powinien polegać na bliskości kontaktu między nim a rodzicem. Dziecko musi być świadome tego, że pomocna dłoń dorosłego jest zawsze obok niego. Będąc blisko dziecka, które stawia swoje pierwsze, chwiejne kroki na drodze do
zjeżdżalni, musimy go asekurować i jednocześnie zachęcać do samodzielnego podejmowania następnych kroków. W ten sposób wzbudzamy w dziecku odwagę i niezależność, ponadto dając mu do zrozumienia, że w razie potrzeby zawsze jesteśmy blisko.
Nie ma róży bez kolców
Jako rodzice małych dzieci, musimy być świadomi tego, że mimo usilnych starań nie jesteśmy w stanie uchronić ich przed nawet najmniejszymi urazami. Mowa tutaj o drobnych zadrapaniach czy siniakach. Jednak równie ważne, co opatrzenie tych ran, jest pozwolenie naszym pociechom na zabawę tak, by poznały one co to znaczy upaść na kolano czy zadrapać łokieć. Dziecko, które doznało drobnego urazu uczy się tego, co doprowadziło do tej sytuacji, tak aby następnym razem przejść przez ową przeszkodę bez szwanku. Jednocześnie pozwala to obudzić w dziecku pewność siebie popartą dużą dawką odwagi do podjęcia kolejnego wyzwania. Co istotne, dobrze jest by w momencie upadku być przy swoim dziecku, oczyścić mu rany i uświadomić go, że jest to część życia każdego z nas. Po każdym z tych upadków dziecko wstaje mądrzejsze i odważniejsze, a dotychczasowe przeszkody przestają być dla niego tak odstraszające.
